Pomysł już teraz wzbudza spore kontrowersje, lecz ZUS twierdzi, że tylko w ten sposób można uniknąć problemów przy wyliczaniu składek.
Nowy mechanizm ozusowania umów-zleceń proponowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej nie spodobał się Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych. Ubezpieczyciel straszy, że po wejściu w życie rządowego projektu, dojdzie do eskalacji sporów między płatnikiem a zleceniobiorcą.
Proponowane przez ZUS rozwiązanie zaskoczyło jednak nawet przedstawicieli biznesu. Aby uniknąć ewentualnych problemów przy wyliczaniu składek, ZUS chce pobierać składki emerytalne i rentowe od wszystkich umów-zleceń.
- Pomysł ZUS jest kuriozalny i oceniam go krytycznie. Gdy się nie przeprowadza reform finansów publicznych, dąży się do opodatkowania i oskładkowania wszystkiego, co możliwe. Zamiast obciążać składkami wszystkie umowy-zlecenia i przysparzać ZUS większych dochodów, rząd powinien stworzyć jasne prawo, które nie spowoduje opisywanych problemów - komentuje Wojciech Nagel, ekspert Business Centre Club (BCC) ds. ubezpieczeń społecznych.